Ostatnia aktualizacja: 3 września 2020
Wielu architektów i projektantów, z którymi rozmawiam, zgłaszają jeden i ten sam problem. Klienci ! ,,Ja mam już dosyć” Przestałam zajmować się projektowaniem, po tym, jak niepłacący klient obsmarował mnie w internecie” ,,Czasami myślę, że nie dam rady tak całe życie ogrzeszać się z ludźmi” …. Mogłabym tak długo cytować. Prawda jest taka, że większość z projektantów nie podpisuje umów, a jeśli je podpisuje, to te umowy działają na ich niekorzyść lub są po prostu zbyt ogólnikowe.
Dziesięć lat temu jak zaczynałam, zrobiłam 3 zlecenia bez umowy i te trzy osoby do dziś nie zapłaciły mi ostatnich rat. Wtedy po raz pierwszy zrozumiałam, że nie można nic ustalać tylko na ,,gębę” i nawet wysłanie na maila oferty nie jest do końca wiążące.
Umowa dla projektanta wnętrz
Co zatem robić? Znajdź dobrego prawnika, który zna się na prawie autorskim i poproś go o stworzenie dobrej umowy. Podaj mu wszystkie elementy twojej oferty. Dokładnie wymień, jak pracujesz, w ilu etapach oddajesz projekt i co ona zawiera. Umożliwi to przygotowanie umowy idealnie dopasowanej do twoich potrzeb.
Może się tak zdarzyć, że będziesz potrzebował aż dwóch umów dla firm i klienta indywidualnego. To bardzo ważne ze względu na przepisy, które pojawiły się odnośnie do zawierania umów na odległość i przez osoby fizyczne. Inwestycja w Twój spokój to ok. 1200-1800 zł, a może zmienić twoje życie.( errata – taką gotową umowę możesz zakupić za pośrednictwem naszej platformy za 1/4 tej ceny)
Co umowa powinna zawierać ? Po pierwsze bardzo, ale to bardzo dokładnie napisz, z czego składa się projekt, w jakich etapach będzie wysyłany /oddawany. Czy będzie to forma JPEG, PDF napisz nawet, w jakim programie będzie wykonywany. Dobrze jest jak w Aneksie do umowy, pokażesz gotowy projekt, rysunek czy wizualizacje jako coś wzorcowego, aby nikt nie zarzucił Ci, że nie wiedział, co kupuje.
Muszę Cię zmartwić, ale 90% klientów nie czyta umów i jeśli oprócz umowy nie wyślesz szczegółowej wizualnej oferty tego, co dostanie, a następnie po raz drugi nie wytłumaczysz mu tego słownie i na przykładach to gwarantuje Ci, że pojawią się niejasności, a to może prowadzić do pretensji i niezapłaconych rachunków.
Płatności w ratach za projekt wnętrz
Płatności większość dobrych projektantów, których znam, bierze 50-40% zaliczki na poczet projetu a reszta jest wypłacana przez klienta w ratach, zgodnie z postępem prac. Jest to ważne, bo uchroni cię od miesiąca pracy bez wynagrodzenia, jeśli klient znika wraz z twoją umową.
Dzielenie płatności na kilka rat jest też przyjemniejsze dla portfela klienta i bezpieczniejsze. Ty masz gotówkę na dalszą pracę, a klient poczucie, że płaci za wykonaną robotę.
Jeśli inwestor ma obiekcje dotyczące sumy projektu, możesz ją rozbić na mniejsze kwoty lub oszacować koszt godziny twojej pracy.
Bardzo częstym błędem w kontakcie z klientem jest zadawanie zbyt małej ilości pytań. Oznacza to, że projektanci nie chcą lub nie potrafią wydobyć z klienta tylu wytycznych, które umożliwia wykonanie projektu szybko i bez ciągłych poprawek. Jak to zrobić? Pytać, pytać i jeszcze raz pytać, reszta to doświadczenie i intuicja, co do obiekcji i potrzeb przyszłych inwestorów.
Empatia w projektowaniu
Pamiętajcie, że są to ludzie tacy sami jak wy. I tak jak wy zapewne nie jesteście świetnymi księgowymi lub biegli w prawie, tak samo oni przychodzą do Was po pomoc, bardzo często nie mając pojęcia czego, tak naprawdę się spodziewać i oczekiwać.
,,Jestem Artystą! Chcę wymyślać, ja wiem lepie- nie rozumiem, dlaczego im się to nie spodobało”. Takie i wiele innych zdań słyszę od kolegów po fachu, ale prawda jest taka, że to, czego nauczyliście się w szkole to jedno, a to, czego wymaga od nas życie i klient to drugie.
Więc z całym szacunkiem, nawet jeśli jesteście świetni w projektowaniu, to musicie też być świetni w sprzedaży, czyli w kontakcie z inwestorem-drugim człowiekiem. Umiejętność wydobywania informacji jest tu kluczowa. Jeśli nie chcecie się tym zajmować, to pozostaje wam zatrudnienie kogoś, kto to potrafi. Jeśli nie stać was na taką osobę, to pora wziąć się za naukę marketingu i oczywiście podstawy psychologii;).
Ulepszanie oferty, projektu wnętrz
Porażki, zalicza je każdy. Pytanie, czy obrażasz się na cały świat i przestajesz działać, czy starasz się coś zrobić lepiej przy następnej okazji. Właśnie ta umiejętność to klucz do sukcesu i podstawa Twojego rozwoju. Ciągłe ulepszanie oferty, kontaktu z klientem, umowy, wydobywania informacji spowoduje, że w końcu staniesz się tak dobry, że kłopoty z inwestorami będą sporadyczne i sam zaczniesz ich wybierać.
Nie ma nic wspanialszego, niż praca z ludźmi, którzy Ci ufają i których lubisz. Dla mnie to podstawa. Tak wiem, jak nie masz zleceń, to nie możesz selekcjonować klientów, ale możesz stać się najlepszą wersją siebie i jak najlepiej zabezpieczyć swoje interesy a reszta przyjdzie z czasem.
Poniżej checklista:
