Ostatnia aktualizacja: 9 maja 2025


Wnętrze zaczyna się w umyśle

Projektowanie wnętrz to nie tylko planowanie przestrzeni, ale także praca z emocjami, potrzebami i zmiennością klienta. Każdy projekt to nowa historia, a każdy klient to osobny świat. Jak więc lepiej zrozumieć ludzi, ułożyć współpracę i tworzyć z sensem? Odpowiedzi znajdziemy w trzech inspirujących książkach: „Potęga umysłu” Łukasza Płoszajskiego, „Czytaj ludzi jak otwartą księgę” Patricka Kinga i „Dlaczego zmiany w życiu są nieuniknione” Bruce’a Feilera. 

Ostatnio je czytałam i chciałabym pokazać, że inspiracje do zmiany życia i pracy na lepsze są wszędzie. Bardzo często są to miejsca w ogóle niezwiązane z branżą aranżacji wnętrz. Dlatego zachęca Cię do wyjścia poza schemat myślowy i otwarcie się na zmianę. Zmianę, która jest konieczna i nieunikniona jak pisał autor książki  Bruce Feilera „Dlaczego zmiany w życiu są nieuniknione i jak przejść przez nie silniejszym”. 

1. Architekt wnętrz jako obserwator i „czytelnik ludzi”

Patrick King w swojej książce uczy, jak zauważać drobne sygnały, które zdradzają prawdziwe intencje, potrzeby i emocje rozmówcy. Dla architekta wnętrz to bezcenna umiejętność:

  • Jakie pytania zadaje klient?
  • Co ukrywa pod zdawkowymi odpowiedziami? Czy czegoś się obawia, do czego boi przyznać?
  • Czy jego ciało współgra z tym, co mówi?

Możemy nieraz zauważyć, że klient niechętnie odpowiada lub odpowiada pytaniem na pytanie. Widzimy, że coś jest nie tak. Nieraz odpuszczamy temat. To błąd. Ponieważ na etapie wizualizacji te wszystkie niedopowiedzenia wybija nam na wierzch jak szambo. Ty będziesz miał więcej pracy i zaczniesz się frustrować, klient zacznie poważać słuszność decyzji o tym czy dobrze robił, że Ciebie zatrudnił. 

Umiejętność „czytania między wierszami” pozwala nie tylko uniknąć błędów, ale i stworzyć przestrzeń, która będzie rzeczywiście pasować do klienta, a nie do jego wyobrażeń czy chwilowych impulsów.

W pracy z klientem często to, co najważniejsze, nie zostaje wypowiedziane wprost. Klient może powiedzieć, że lubi nowoczesne wnętrza, ale jego gesty, ton głosu czy emocje zdradzają, że tak naprawdę szuka ciepła, bezpieczeństwa, a nie chłodnego minimalizmu. I właśnie tu zaczyna się prawdziwa rola projektanta jako obserwatora.

„Czytanie między wierszami”

„Czytanie między wierszami” to coś więcej niż interpretacja słów – to uważność, empatia i otwartość na drugiego człowieka. Dzięki tej umiejętności możemy nie tylko uniknąć kosztownych pomyłek projektowych, ale też stworzyć wnętrze, które będzie naprawdę jego – zgodne z tym, kim jest i jak chce się czuć w swojej przestrzeni, a nie tylko z tym, co podpowiedział mu algorytm na Instagramie.

tekst alternatywny

To właśnie ta głęboka uważność odróżnia dobrego projektanta od przeciętnego. Bo wnętrze, które wynika z prawdziwego rozumienia klienta, ma w sobie coś więcej niż tylko dobry styl – ma duszę.

👉 A Ty – miałaś kiedyś intuicję, że klient mówi jedno, ale czuje co innego? Jak sobie z tym poradziłaś? Podziel się swoją historią w komentarzu.

2. Zmiana jako stały element procesu projektowego

W pracy architekta wnętrz zmiana jest czymś naturalnym: zmienia się koncepcja, potrzeby klienta, budżet, warunki techniczne. Bruce Feiler przekonuje, że zmiany są nieuniknione i warto je zaakceptować jako naturalny etap rozwoju.

  • Zamiast walczyć z tym, że klient „zmienia zdanie” – można potraktować to jako moment transformacji.
  • Każda zmiana w projekcie może prowadzić do lepszego efektu, jeśli zostanie potraktowana jako szansa, a nie zagrożenie.

Warto nauczyć się rozpoznawać te punkty zwrotne i odpowiednio je komunikować klientowi, by czuł się zaopiekowany, a nie „winny” za zmiany. Tutaj kluczową rolę odgrywa dobrze przygotowany proces oraz narzędzia, na jakich pracujesz z klientem.

Ja Pracuje na systemie FBK ( Formularz – Brief – Kosztorys). To we właśnie w briefie online wypisuje wszystkie wytyczne i ustalenia co do projektu wnętrz.  W tym samym pliku klient zadaje pytania i odpowiada na moje wątpliwości. Pracę zaczynamy dopiero gdy Brief jest zatwierdzony. 

Projekt, który zaczyna się od jednej wizji, bardzo rzadko kończy się dokładnie tak, jak został zaplanowany. Klient zmienia zdanie. Ekipa napotyka przeszkody. Materiały mają opóźnienia. Zamiast frustrować się, warto spojrzeć na te zmiany jak na „życiowe trzęsienia ziemi” – punkty przełomu, które prowadzą do nowego etapu.

Feiler pisze: „Każdy z nas doświadcza zmian. Sztuką nie jest ich unikać, lecz przejść przez nie z uważnością.”

Aby praca przebiegała ze spokojem, ustal harmonogram pracy i podpisz umowę z klientem. Dzięki temu będziesz mógł zaplanować cały proces w kalendarzu. Klient będzie spokojniejszy. Ty będziesz wiedział, jakie masz terminy i ile nowych projektów możesz rozpocząć.  

👉 Czy miałaś kiedyś projekt, który całkowicie zmienił kierunek w trakcie realizacji? Co dała Ci ta zmiana – jako projektantce i jako człowiekowi?

Zmiana to nie chaos – to etap rozwoju. Jak zarządzać zmianami w projekcie wnętrza?

W pracy architekta wnętrz zmiana to codzienność. Czasem jest subtelna – klient chce inne wykończenie frontów. Czasem przychodzi nagle – jak obcięcie budżetu w połowie projektu albo rezygnacja z całego pomieszczenia. Bywa też, że klient sam nie wie, czego chce – dopiero w trakcie procesu odkrywa, że jego potrzeby i priorytety się zmieniają.

📚 Bruce Feiler w książce „Dlaczego zmiany w życiu są nieuniknione” pisze:
„Nie chodzi o to, by unikać zmian, ale by nauczyć się je przeżywać z mądrością.”

Ta myśl doskonale pasuje do naszej branży. Zmiana nie musi oznaczać porażki – może być początkiem czegoś nowego, lepszego, bardziej spójnego z tym, kim klient się staje w trakcie projektu. Bo wnętrze często rośnie razem z jego właścicielem.

💡 Zmiana jako punkt zwrotny

Zamiast walczyć z tym, że klient „zmienia zdanie”, warto potraktować to jako moment transformacji. To nie jest objaw niezdecydowania – to naturalny proces. Klient dojrzewa do pewnych decyzji. Czasem zmienia się sytuacja życiowa. A czasem dopiero w wizualizacji widzi, co naprawdę mu odpowiada.

Najgorsze, co można zrobić, to zareagować na zmianę jak na przeszkodę.
Najlepsze? Zareagować na nią jak na szansę.

Ale żeby klient czuł się bezpiecznie, a nie winny, potrzebuje jasnego procesu i poczucia, że jest zaopiekowany.

🛠 Jak sobie z tym radzę w praktyce? System FBK

Od lat pracuję na systemie FBK – to skrót od Formularz, Brief, Kosztorys.
To narzędzie, które naprawdę pomaga ułożyć współpracę i zminimalizować chaos w komunikacji.

Formularz – pozwala klientowi wstępnie określić potrzeby i wysłać zgłoszenie.
Brief – to serce projektu. To tutaj ustalamy wszystkie wytyczne, funkcje, oczekiwania, pytania i wątpliwości – z obu stron. Brief jest dokumentem żywym – klient dopisuje pytania, ja odpowiadam, czasem wspólnie coś aktualizujemy.
Kosztorys – dopinamy go dopiero po zatwierdzeniu briefu, a sam projekt rusza dopiero wtedy, gdy brief zostanie podpisany.

Dzięki temu każdy wie, na jakim etapie jesteśmy. A jeśli pojawia się zmiana – możemy ją zakomunikować w ramach systemu, nie „na szybko”, nie emocjonalnie, tylko rzeczowo i konstruktywnie.

Zmiana = współpraca, nie kryzys

Zmiany będą się pojawiać. To pewne. Ale nie muszą wprowadzać zamieszania, jeśli mamy procedurę, jasną komunikację i gotowość, by traktować zmiany jako element rozwoju, a nie jako zagrożenie.

👉 A Ty? Jakie zmiany w projekcie najbardziej Cię zaskoczyły? Co pomogło Ci sobie z nimi poradzić – system, rozmowa, intuicja? Podziel się w komentarzu.

3. Potęga umysłu projektanta

W projektowaniu bardzo łatwo wpaść w pułapkę perfekcjonizmu. Wiem, coś o tym! Chcemy, żeby wszystko było idealne: wizualizacje, moodboardy, kosztorysy. Ale to, co naprawdę buduje jakość naszej pracy, to nasz stan umysłu.

Projektując z poziomu stresu, lęku przed oceną czy zmęczenia, podejmujemy inne decyzje niż wtedy, gdy jesteśmy spokojni i skupieni. Płoszajski przypomina: „Twój umysł może być Twoim sprzymierzeńcem albo wrogiem – wybór należy do Ciebie”.

To, jak myślimy, wpływa na to, co tworzymy. Projektant wnętrz potrzebuje nie tylko wyobraźni przestrzennej, ale również:

  • pewności siebie,
  • odwagi do proponowania rozwiązań,
  • odporności psychicznej na krytykę,
  • umiejętności czytania sygnałów z otoczenia.

Świadome korzystanie z własnych zasobów umysłowych pozwala nie tylko projektować lepiej, ale i prowadzić bardziej efektywne spotkania, sprzedawać idee i budować relacje. Dlatego zachęcam Cię do rozwoju na wielu płaszczyznach. Nie tylko do przerabiania kursów o Sketchupie i LayOucie, ale również pracy nad rozwojem mentalnym, czytaniem jak działa Twój mózg i jak prowadzić biznes projektowy.   

👉 Jakie myśli najczęściej towarzyszą Ci podczas pracy nad projektem? Z czym musisz się w sobie zmierzyć, zanim usiądziesz do komputera?

4. Wnętrze jako opowieść o człowieku

Wszystkie trzy książki łączy jedno: pokazują, że za każdym wyborem, zmianą i decyzją stoi człowiek z jego historią, emocjami i nadziejami. Wnętrze, które projektujemy, staje się przestrzenią, w której ta historia ma szansę się zmaterializować.

Dla projektanta oznacza to:

  • lepsze rozumienie potrzeb klienta,
  • tworzenie rozwiązań, które odpowiadają na prawdziwe emocje,
  • a nie tylko estetyczne inspiracje z Pinteresta.

5. Klient jako współtwórca procesu

Zamiast traktować klienta jako „zleceniodawcę”, warto uznać go za współtwórcę opowieści. Umiejętność aktywnego słuchania, czytania emocji i elastyczności w podejściu pozwala na stworzenie relacji, która przekracza ramy umowy.

Zamiast pytać: „Co Pani się podoba?”, warto zapytać: „Jak chce się Pani czuć w tej przestrzeni?”. Odpowiedź na drugie pytanie otwiera znacznie głębszą rozmowę. Dzięki niej możemy zaprojektować wnętrze, które nie tylko „dobrze wygląda”, ale jest spójne z tym, jak klient chce żyć.

Patrick King podkreśla, że najlepsi rozmówcy nie zadają wielu pytań – oni po prostu uważnie słuchają i obserwują.

👉 Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że klient sam nie wiedział, czego chce, ale dzięki rozmowie z Tobą to odkrył? Jak wyglądała ta przemiana?

6. Jak wykorzystać te lekcje w praktyce?

  • Wprowadź elementy „pauzy” w procesie projektowym – momenty na refleksję i sprawdzenie, czy projekt nadal jest zgodny z wartościami klienta.
  • Stosuj pytania otwarte i obserwuj mowę ciała podczas spotkań.
  • Pracuj nad swoją świadomością emocjonalną – klient wyczuje Twój stres, frustrację lub niepewność.
  • Celebruj zmiany w projekcie zamiast je zwalczać. Każda zmiana może wnieść nową jakość.

Podsumowanie: Projektowanie to nie tylko praca z przestrzenią

To przede wszystkim praca z ludźmi, z emocjami i z niepewnością. Umiejętności opisane w tych trzech książkach pomagają projektantom nie tylko być lepszymi fachowcami, ale przede wszystkim być bardziej obecnymi, empatycznymi i skutecznymi przewodnikami swoich klientów.

Bo przecież najlepsze wnętrza powstają wtedy, gdy rozumiemy ludzi, dla których je tworzymy.

Zobacz także:

tekst alternatywny
Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial